1 grudnia 2011
Czas szczerzy zęby
Jak trudno znaleźć życia sens,
radość i miłość po drodze, kiedy świat pełen bezsensów?
Ironia wyłazi z kątów.
Już szczerzy zęby ze złości - z przekory doświadcza srodze.
Próbuję dostrzec jasny dzień, a w nim ziemskie rozkosze.
Zanim nabiorą koloru - noc je przykryje czapą.
Jak trudno znaleźć życia sens, radość i miłość po drodze.
Płowieję razem z jesienią /między purpurą a wrzosem/,
gotowa z wiatrem pospołu młody czas za poły złapac.
Ten szczerzy zęby ze złości – z przekory doświadcza srodze.
Chwytam za guzik – w pośpiechu, w zaciśniętej dłoni grosze.
/Tańczące pary aktorów – ktoś z głębi werdykt ogłasza/.
Jak trudno znaleźć życia sens, radość i miłość po drodze,
Tylko kukułka z zegara co chwila krzyczy, furkocze.
Kalendarz - żołty dziwoląg - co roku ręką macha
i szczerzy zęby ze złości – z przekory doświadcza srodze.
Czerwona suknia, korale. Włosy ozdobione kłosem.
Za darmo sztuczne uśmiechy. Na scenie światło dogasa.
Jak trudno znaleźć życia sens, radość i miłość po drodze,
gdy czas szczerzy zęby ze złosci - z przekory doświadcza srodze.
To moja proba vilanelly.
Autor: australijka