13 maja 2013
alejka
wysadzili ją potomstwem cherlawym
starzejących się dębów i brzóz w menopauzie
bezładna serpentyna z brakiem dbałości
splątała ścieżki do twego odkrycia
mieszanina wody i czarnoziemu kusi spacerem
między otulonymi samotnością mogiłami
a na skraju błota jesteś bezimienny ocalony
z jedyną linijką do odczytania " obronił "
bez płomieni rozgrzewających wspomnienie
bez krzyża ciosanego ludzką troską
bez jednej "zdrowaśki" przy święcie
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade