2 sierpnia 2011
stand by
silę się na rozmowę do której nie mam ochoty
twoje skrępowanie oplata wzrokiem telewizor
a ja mam gdzieś kanał w którym tkwisz
sekunda po sekundzie tłumacząc mi
które stacje warte są zapamiętania
twoja córka siedzi między nami piszcząc
jak duszone kocię a ja spoglądam
na nią na ciebie i wyobrażam sobie scenę
w której najmniej spostrzegalnym ruchem
zaciskam dłonie na waszych szyjach i gaszę obraz