13 maja 2010
spotkanie po latach
ludzie rozeszli sie po świecie
niektórych z sobą zabrał czas
i wielu już nie odnajdziecie
lecz kilku z nich odnajdzie was
znalazła mnie gdzieś w internecie
myslami otwarła mi drzwi
tego pewnie nie zrozumiecie
łezka stanęła w oku mi
po latach gdzieś sie z Nią spotkałem
odkryłem znów Jej urok, czary
i jakby nieco zmartwychwstałem
choć taki jestem zwykły i szary
usiedliśmy wreszcie przy piwie
znikły bariery pękły tamy
i ja aż sam się temu dziwię
jak sie po latach odkrywamy
opowiadała mi swoje historie
-z historią byłem za pan brat-
lecz przyszło też poczucie groźne
ile to nam uciekło lat
mówiła dużo- ja niemało
o filozofii, świecie, myślach
o tym co w życiu się trafiało
i o tych niewysłanych listach
mówiła dużo lecz ja więcej
dużo mówiły jej oczęta
i choć się chciały przepleść ręce
to się nie splotły-jak pamiętam
mówiła dużo i w dodatku
że to juz prawie jest dwa lata
że mimo wzlotów i upadków
szczęśliwie wreszcie jest mężata
i tutaj dodam jeszcze w myślach
na marginesie -tak między nami
słowo "Przyjaciel" przez Nią dzisiaj
piszę wielkimi literami
choć niezbyt już jestem Jej bliski
i Ona nie jest moją myszką
nieśmiało wtrące tonem niskim
dzięki Ci Asiu- dzięki za wszystko
a teraz jestem znów na wyspie
tysiące kilometrów od Niej
lecz jednak czasem mi się przyśni
chociaż ja wiem że to niegodnie
lecz w sumie jest najlepiej dla Niej
i dla tych których blisko ma
odwieczny stwierdza Jej Przyjaciel
szary i zwykły wciaz- Sasza...