Poezja

Towarzysz ze strefy Ciszy


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

28 marca 2021

Na wschodzie bez zmian

Wchodzisz jakby znikąd
I mokrym od łez rekawem zamiatasz wszystkie kieliszki ze stołu

Ten wiersz przewidziałam - wołasz
Podobno wszyscy tak piszą

I rzeczywiście - jak zawsze - zacząłem
Pionek na be trzy
(tylko dla Arka zrobiłem wyjątek)

I od razu zaczęły się schody
Jestem już o dwa życia za stary
Na prostą sycylijską
Zwłaszcza że chmury w dolinach
Źle się układać zaczęły

W tym mikroświatku wysokich mocy
I aberracji efektów brzegowych
Nadal umiem obliczyć
Z jaką siłą eF trzeba strzelać
Żeby tak wgniatać takie pancerze

Chciałaś powiedzieć "sprawdzam"
A zabrzmiało jak przepowiednia
Epopeja traum

Nigdy wcześniej nie widziałem
Żeby ktoś poprzeczkę ustawiał
Pod tak ostrym kątem

Pomimo tej nieskończonej cierpliwości
Wody fal i sztormów
Żadne z powyższych nie dotrwało
Do końca taktu dekoherencji

Zastygam więc w superpozycji
Krystalit przewag zmarnowanych
Z kotem Schrodingera na kolanach
(dziś to jest podobno
Passe jak chuj)

Wrócę do gry
Gdy każda z Twych jaźni
Po przekroczeniu startu
Wyciągnie los
"czas przestaje istnieć"

Inkasujesz dwa miliony






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1