Proza

LadyC


dodane wcześniej pozostała proza dodane później

13 października 2013

MIGAWKA V

Wyglądał, jakby się wahał.
- Pieszo, czy kolejką?
Kibicowała mu w duchu.
Zawiodła się. Poszła więc sama, zastanawiając się, czy go jeszcze gdzieś spotka.
- Będzie szybciej – pomyślała, i ruszyła w górę.
 
- Jest!
Musiał się zatrzymać przy kolejce dłuższą chwilę, skoro dopiero rusza na szczyt.
- Też mi szczyt!  - prychnęła i aż zakryła dłonią usta w obawie, że ją usłyszy. 
Z górnej stacji kolejki można tam dojść nawet w szpilkach. Wie, co mówi. Widziała.
Z początku szedł dość szybko, jakby chciał nadrobić wcześniejsze wygodnictwo.
- Zobaczymy, czy wytrzyma tempo do szczytu. –znów łapie się na tym, że zaczyna mu kibicować. - Przecież do tej pory byłam biernym obserwatorem. - Skarciła się w myślach, ale nie pomogło.
Jednak, to dlatego zwrócił jej uwagę, że stale się wahał. Choć miał wypisaną na twarzy determinację.
I znowu zawód.
Utykał!
Nie mogła widzieć twarzy, szła przecież z tyłu, ale wyobrażała sobie co czuł, z trudem wlokąc za sobą nogę. 
- Jednak dotarł.
 Potem zszedł jeszcze do czeskiego schroniska po drugiej stronie góry.
 
Teraz, rozstali się przy górnej stacji. Była już pewna, że zauważył jej istnienie. Nie odezwał się.
Musiała ugryźć się w język, żeby go nie zagadnąć. 
- Nie, niech zostanie milczeniem.    

 






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1