Poezja

Marion


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

26 grudnia 2010

Jej dłonie

kiedyś smukłe i wiotkie
trzymały paletę i pędzel
zrywały jabłka
gładziły czyjąś twarz
sierść psa

dziś zniekształcone
ale wciąż te same
trzymają w sobie pamięć

ona uśmiecha się
jak dawniej
i znosi niedogodności życia
nie patrząc wstecz

ciągle ma nadzieję
że coś się zdarzy
choć nie wie jeszcze co

może dłonie
znów ujmą pędzel
namalują i dziecko i psa

i miłość






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1