29 sierpnia 2010
nocni włóczędzy
pogoda zmieni się powiedziałeś
więc przeszliśmy na drugą stronę ulicy
teraz siedzimy w barze zamknięci
jak w akwarium surowe światło czekamy
nie wiadomo na co pozbawieni
miejsca stałego pobytu
pod twoim wzrokiem pękają lustra
poprawiam rękę na spuście
zatańczmy przedtem
do melodii
którą wymyślił nam barman
szaleństwo to ty i ja
w uniesieniu do potęgi