Awatar, 28 listopada 2010
. Kto nie wierzy, że w Tybecie
chodzą Yeti po ulicach,
pojony octem i dziegciem
sczeźnie w pagodzie przy świecach.
Awatar, 28 listopada 2010
ręce tak bardzo pragną twoich rąk
ciało dla nich stworzone, stęsknione
usta będą ci posłuszne, pokorne
och ! jesteś nareszcie -
idź narąb drew, zima wcześniej przyszła.
Awatar, 28 listopada 2010
Za oknem ponuro i mokro
za dużo łez z deszczem
na szybie kropla pęka
zwolna bruździ czyimś losem
w strużkach widzę
tych cierpliwie kochających
niezmordowanych życiem
kto nie przejdzie przez lustro
zostanie na stronie baśni
spęta marzeniami życie
przepłynie o jeden krok
chociaż i tak każdy zaśnie
lustra szukam chciwie
twarzy nadaję kolorów
by zobaczyć odbicie.
Awatar, 26 listopada 2010
Nad ranem, gdzieś w dolnymTybecie
dostrzeżono Yeti w berecie
Zarządzono polowania,
aż złapano tego drania
na występach w Tey kabarecie.
Awatar, 26 listopada 2010
Z nami zawsze jest bieda,
chociaż nikomu nie potrzebna,
dyżurny pająk Arachne
przędzie jej sieć, czeka na jęk.
Z nami zawsze trwoga -
ukryta za uśmiechów smugą,
za radości przebłyskiem - jest,
czeka na czyjś budzący gest.
Przed nami samotność,
ta krusząca kości,
nieodwracalna bo ostatnia,
gdy sobie nie jesteś duszą bratnią.
I kochanka ostatnia
przed nami, niezawodna,
przyjdzie nieproszona
oznajmić miłość wieczną
Słucham ostatni śpiew -
pieśni kosa
zaplątanego we wrzosach -
czyjejś wiosny zew.
Awatar, 26 listopada 2010
burty odpływają od masztu.
koło sterowe kręci uwolnione.
nurt podskórny żegluje statkiem
choć pokłady połamane
a żagle zeżarte przez rekiny.
dzwon okrętowy alarm wciąż bije
dźwięk nie opuszcza głębin.
Awatar, 25 listopada 2010
. Kto nie wierzy, że Hindusi
ćwiczą wszystkie kamasutry
ten się w turbanie udusi
pod pomnikiem Sziwa-Buddy.
Awatar, 25 listopada 2010
Drzewo stare jak życie
jeszcze wczoraj rozłożyste
dziś błyskawicą złamane
trzeszczy oślepłe - niepokonane
krzyczy grabem jestem
konarami tuli ziemię
może zdąży coś opowiedzieć
nim zetną gałęzie, wyrwą korzenie
szumi resztą sił opowieść ślepca -
handlarzom drewna wszystko jedno.
Awatar, 24 listopada 2010
Jedną babkę co powstawała z piasku
odwiedzał dziadek ze skrzywioną laską.
Od rana oklepywał,
wodą morską podmywał,
bo w babce laskę prostował od brzasku.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.