11 lipca 2011
Droga
to nie tylko wydarta drzewom leśna poręba
wytatuowana bruzdami ziemia polnego gościńca
krzywizna uników przed nadchodzącym zmierzchem
gliniaste koleiny pełne zroszonych dni
 
ne tyko śieżka milionów stąpnięć wiodąca 
ku spiżowemu dźwiękowi ulatujących dzwonów
duchem cmentarna aleja ozdobiona 
obrazkami z przebytego razem czasu
 
nie tylko sklepiona tryumfalną bramą drzew
parada koni ciągnących osnopiony wóz
lub zawiana miriadami białych kryształków
dzwoneczkami sań wybielona w nicości przepaść
 
to także słowo uczucie podanie ręki 
uścisk łagodny pocałunek fizyczne zbliżenie 
początek i koniec rozmowy miłości
początek i koniec 
z życiem pośrodku
 
 
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade