21 czerwca 2014
też do przepracowania
Jakiś czas temu naprawdę
szczerze żałowałam, że przeżyłam.
Przypomniałam sobie w chwili,
kiedy uśmiecham się do nowej sukienki.
Zycie bywa przewrotne.
Miał to być jedyny klub, w którym
nie spotkam żadnego z nich.
Pierwszy mnie nie poznał, ten pyta
dlaczego jestem mało rozmowna.
A o czym niby?
OK, możemy zatańczyć,
ewentualnie jakiś pocałunek.
Ale to tyle.
Nie zamierzam opowiadać o sobie.
I oczekuję wzajemności.