9 sierpnia 2011
moja Jenny
Nie wiem co robiła tam na przystanku
ale nocą fascynują mnie bardziej
lubię im się przyglądać
nie płacz mała
zabiorę cię stąd, chcesz?
tak daleko i całkowicie, chodź
przebierała nogami w miejscu
patrzyła w ziemię
moja Jenny była taka silna
i powolna trochę jak astma
w tamtej chwili nie było jej chyba wcale
* sorry Maciek
ale musiałam użyć porównania z astmą:*