14 listopada 2011
W poniedziałki nie myślę o tobie wcale
Potrafię wytłumaczyć sobie
jak to mam cię w dupie.
Przekonać siebie, że jest odwrotnie.
Przed weekendem sama już nie wiem
co jest prawdą. Tylko, że nie chcę
być sama. Dlatego zostanę.
Na śniadanie albo nawet do poniedziałku.
Wtedy myślę o tobie inaczej i możesz znów
zrobić ze mnie histeryczkę albo sukę.
Chyba lepiej sukę.