26 marca 2012
I w Toruniu statki
patrzę na ciebie noc całą
kiedy bawisz się niebem
znikasz w ramionach księżyca
gdy pod latarniami ucieka cień
koty buszują w odpadach
po drugiej stronie szarość
brak jej twarzy
brak gitary
boisz się kucyka
usta milczą
usta marzną
balkon na wysokościach
jak gołąb pomiędzy
wiem w kącie tylko fotel
biała samotność ścian
pies ogrzewa stopy
herbata zielona
słyszę szelest po tamtej stronie
jakby anioł przeszedł pokojem
może w herbacie
ukryłaś nieba