12 kwietnia 2014
Ona i tak majta
boże to twoje szczyty
i majtasz jakby otwarte okno
te wszystkie maki
i wszystkie chabry
a ja się boję
bo tak wysoko
powiedz jak mi
o tym bólu
wiem że słowa
i tak wiele kłamstw
powiedz więc jak
wiem że schody
co niby zdobyte
twoje dłonie
jakby winda
pełna metafor
i że wielkie balkony