30 kwietnia 2014
Orbit
lat już wiele jakże wymyślony
rodzi wschody i zachody
zimę w lato zmienia
oceany nie sypiają
kropla z kroplą roztańczona
długimi cieni nocnych fal
dzień za dniem
których udawaniem jest zegarek
ciągle w krąg
a ja płaczę tylko
tamtymi drzewami
jednak z nimi
chodzę śpiewam
a gdy przyjdzie czas żegnania
pójdę światłem
obnażony z ziemskich
szat