Bazyliszek, 3 marca 2014
kiedy bóg się rodził
nie było nic
tam nawet nic nie było
nawet przestrzeni
i nawet czasu
tam było proste nic
gdy święty duch
i zwykła baba
krzyży tak wiele
spowiadań i innych
tak łatwych słów
i ile tropów
bo krzyż
jak ciebie kochać
bo duch bo dziecko i krzyż
jak uwierzyć cieniu
gdy słońca brak
Bazyliszek, 27 lutego 2014
I w dolinkach i nawet ponad
a tam na wszystkich szczytach
tak bardzo wysoko
boisz się no boisz
tam zwykła łapka
no łapka Hani
czego ty durniu
się boisz
Bazyliszek, 23 lutego 2014
gdy się znów urodzę
wezmę twoją dłoń
zaprowadzę tam
gdzie wodospady gdzie szczyty
gdzie ptaki śpiewają w twoich
pokazę ci wyspę i morze
uplotę chabry w uśmiechu
a twe małe usta
zamknę w moich
Bazyliszek, 22 lutego 2014
myślisz że to dęby
a na nich kasztany
hej to tylko cienie
cienie słów
których nigdy
bo się wstydzisz
bo jak światu
o własnej słabości
jak mój ból krzyk
ubrać w twoje cienie
chciałbym aby rosły drzewa
na nich liście no i ptaki
nie pozwól słońcu
aby widziało ból
gdy się znów urodzę
wezmę twoją dłoń
Bazyliszek, 8 lutego 2014
a gdyby tylko tak
jej małą dłoń
i nawet nie całować
tylko pokazać
morze
Bazyliszek, 8 lutego 2014
jestem tak zmęczony
że nawet imiona
jestem tak zmęczony
że nawet dnia
chciałbym nazwiska drzew
i wszystkich ptaków
powiedz mi coś o kotach
jestem tak zmęczony
mów aby poznać świat
jestem tak zmęczony
następny papieros
i ta pełna szklanka
jestem tak zmęczony
że nawet sny
nigdy twojego imiona
jestem tak zmęczony
że aż wstydzę siebie
a tam trochę dalej
to oni jakby w niebie
bez słów i bez wstydu
siedzą na pustych ławkach
jestem tak zmęczony
że nawet sen
wrogiem
Bazyliszek, 7 lutego 2014
w starym lustrze
młoda twarz pyta
o zwykłe jutro
będzie ptactwo
szpilki czy kalosze
aby dojść do celu
za nim znany duch
czasami płacze
bo przecinka nawet kropki
język jakby bez słów
rzucił się o ściany
zawisł na suficie
zrozumiał
to przecież tylko
lustro
Bazyliszek, 28 stycznia 2014
to tam tylko tam
gdzie milczały słowa
jak mi żałować skrzydlate
i jak bieg księżyca
tak mało słów
tak chabrów wiele
jak zrozumieć sen
jak przebudzenie
a w polu niewidziane
mniejsze od bólu
tak wielkie
w oczach wyobraźni
Bazyliszek, 28 stycznia 2014
spotkałem cię wśród białych gwiazd
na wysokim mroźnym nieboskłonie
kikut starego drzewa
właśnie pokazywał północ
gdy biły wszelkie dzwony
spotkałem cię wśród białych pereł
wolno spadających ze spojrzenia
kiedy usta i dłonie
ciepłem w jedność
topniały
Bazyliszek, 23 stycznia 2014
znowu pośród kamieni
gdzie imion tak wiele
odkrywam jesienie
opadłe z drzew
klękam bo łatwiej
nawet wielki bukiet
nad głowami kruki wrony
aby tylko ten chleb
mówisz jak dawniej
echa co pośród nas
jesteś jakbyś była
nawet ta mgła
pośród kamieni
widzę Ciebie
mamuś
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.