17 kwietnia 2012
Ratalne miłosierdzie
"Nie dali ani grosza
- to była jego wina, miał źle zawiązane
sznurowadła.
Skurwiel – tyle razy mu mówiłam.
Mam kwiaty, do Krakowa dojadę
na gapę, złożę z uszanowaniem.
Należnym wielkim tego świata.
Jeszcze podziękuję Bogu,
nie zdążyli odciąć gazu,
było łatwiej kiedy spały umęczone
wyschniętym na wiór chlebem."
Łamiących prawo z Dżabal Musa
grzebiemy pod płotem, na koszt państwa.
Niech im ziemia ciężką będzie
i łaska pańska.