4 sierpnia 2014
Żona Lota
Jutro będzie nowy dzień.
– O, to wcale nie jest takie pewne –
mówi B. Potop, pożoga albo stonka,
kieszenie pełne pomysłów.
Dla dobra i na podobieństwo.
A telewizor śnieży, ogłuchł telefon.
Sodoma i Gomora – złorzeczy sprzątaczka
o szóstej dziesięć rano.
Poniedziałek, pierwszy po siódmym.
Ostatnie ostrzeżenie i sól coraz droższa.