26 marca 2015
Dzień dobrych informacji
Mleko zwarzone w kawie, namiętny pocałunek
drugiej strony lustra.
Długa droga z perspektywą zatracenia
i buty schodzone na wylot.
Przerwy w przestrzeniach szepczą o piekle,
tradycyjnie schodami w dół, drzwi na prawo
– w zależności od miejsca dotyku
grzesznego nieba oraz niczyjej ziemi.
Wszystkie rozmarzenia psu na budę,
skoro jest tu i teraz. Właściwie jedyna
pewność, pomijając nieoczekiwany
dzwonek.
Do nigdy nieotwieranych drzwi,
zamkniętych na oścież.