13 lutego 2016
Casus belli
Wojna trwa.
Tkwi w nas jak drzazga z krzyża
pod skórą nieco zdziwionego oprawcy.
Przecież robił to, co kazali,
bez osobistego zaangażowania.
Jednak historia, zimna suka dla przegranych,
ujęła to inaczej. Stąd rys okrucieństwa
i nieodzowne potępienie.
Zresztą rozkazy padały nieprzerwanie,
a wykonawców rozgrzeszano,
zależnie od aktualnego stanu rozgrywki.
Dzisiaj, otoczeni poprawnością, nie chcemy
słyszeć tętentu. Jednego z jeźdźców,
być może wszystkich.
Wojna trwa. Tymczasowo na zewnątrz.