13 czerwca 2016
Śnięte słówka
Zacznijmy od najprostszego: kurwa,
ale na poziomie mentalnym.
O ile to jest coś więcej,
niż usprawiedliwienie wulgaryzmu.
Jednak kobiety lekkich obyczajów
mają swój urok, szczególnie kiedy
nie trzeba im płacić.
Za prasowanie koszul lub gotowanie zupy,
wystarczy kilka do kilkunastu ruchów
fraktalnych.
Chociaż, być może to podobnie brzmiący wyraz,
nieważne, skoro dobrze wypełniony obowiązek
pozwala zasnąć. Ze świadomością,
że gdzieś tam wciąż mamy je w garści.
A na zakończenie, już nie takie proste: kurwa.