10 stycznia 2018
Teoria bez strun
Logika słowa i braki
w materii. Wciąż uzupełniane,
jednak w stopniu niedostatecznym.
Tyle żeby przetrwać pod podszewką
zdania. Z cicha szeleszcząc
wiersze.
Które, w sprzyjających warunkach,
zdają się poezją.
Szczególnie kiedy niewymawiane
żadną frazą.
A puenta i tak przypływa sama, jak zawsze
niechciana.