Poezja

Sztelak Marcin


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

9 czerwca 2018

Owadzi śpiew

 
Upał rozbiera
gęste powietrze miasta
na składowe.
 
Jałowy oddech domów
wypełnia płuca
zapowiedzią piekła.
 
Którego przecież nie ma,
jak twierdzą roztańczone
muchy.
 
Tylko ten asfalt przyklejony do stóp
i ciche szepty klatek,
beznadziejnie upojonych nocą.
Trwającą w pełni dnia.
 
A owady wznoszą od niechcenia
pieśni. Na pożegnanie,
na zatracenie. Chapeau bas.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1