Poezja

Sztelak Marcin


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

9 lipca 2018

Oby nam się

 
Błądzę pomiędzy
filiżanką z miśnieńskiej porcelany
a kuflem z mordowni (uwaga: kolokwializm).
 
I tu  zakrzyknąć, jak imć Wołodyjowski:
nic to. Chociaż lepiej strugnąć (następny)
akuratny (kolejny) palik.
 
Na razie niepotrzebny, ale kto wie,
co przyniesie w gębie
bocian. Jak najbardziej biały.
 
A teraz chodź, poczytam ci poezje
przepisane z zapleśniałych bram
mojego dzieciństwa.
 
A poza tym czerwiec się kończy,
oczywiście nie ma to żadnego znaczenia.
Lecz jednak
 
jaki jest koń, każdy widzi
– zupełnie bez zwiazku
(jednak).






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1