2 października 2010
Mroczny zaułek duszy
 
Jesień strzepuje resztki letnich
wspomnień,
nieruchome sylwetki krzewów dzikiej róży
wbijają się swymi kolcami,
 w bezsilność mojej rzeczywistości.
 
Karawana szarych chmur, 
z wolna przetacza się przez moją codzienność,
nawet płatki twego uśmiechu
nie są w stanie zmienić smaku mojego
dziś.
 
Łza zamieniona w ocet
neutralizuje resztki mojej ciszy.
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade