14 grudnia 2010
Moja namiętność
ubiera się w pogodne
nutki
z nią dzień bywa za
krótki
do obiadu częstuje
uśmiechem
gdy słońce już
odchodzi
powraca raz jeszcze
echem
jest przy mnie do
nocy
dalej jak cień za mną
kroczy
choć bierze mnie już
spanie
w niewoli jej wciąż
pozostanę.