22 grudnia 2010
Czekanie na anioła
Na parapecie mego okna
łabędzim lotem lądują
śnieżno białe anioły.
Rozkładam marzenia
w zaciszu świątecznego drzewka,
spojrzenie usiłuje dotknąć mej gwiazdy
księżyc z lodowatym spojrzeniem
śledzi moje myśli.
Mróz pod stopami wędrowca
syczy nieprzyjaznymi dźwiękami
choć, jak co roku czekał będę podarku
wiem, że nie będzie on chwilą
jakiej czekam.
Kolejny rozdział rozpocznę, oczekiwaniem
dnia nadejścia mego anioła.