11 czerwca 2010
Bestroski sen
Tam gdzie czystą kartkę przecina prosta kreska,
noc czarny welon rozrzuca,
miłość wdzięki swe rozkłada.
Świątynia skalana grzechem.
Wypita kawa nasiąka tanim winem,
słodyczą okryte każde słowo.
Nagie myśli wypełzły na grzbiet rogatej duszy,
niezaspokojone oczy topią wzrok w nagości.
Jeszcze łyk beztroski,
snu, co dziś nie pości.
A już świt bezczelnie kotarę białą unosi,
kiedy znów mnie do siebie zaprosisz?
Popełniony - PIŁA dn. 19.02.10. r.