17 września 2011
Życiowiec
staje na dworcu z bagażem zdarzeń
jeszcze nie pijany, lecz już marzy
w szarej koszuli jak codzienność
spotyka się z tobą czasem ze mną
to znów błąka się w starej powieści
ogarnia nieogarnioną przestrzeń
doskonale wszędzie się mieszcząc
napotkać możemy go w tłocznym markecie
w długim serialu czasem w necie
i choć czasem zadaje sobie pytanie
czy jest szatanem
czy bardziej może anioł
to wciąż powraca na życia ścieżkę
gdzie doskonale się na niej czuje
drzemiąc po trochu z każdym z nas
dopóki w żyłach życie drga
jest wciąż aktywny jak płynący czas