25 grudnia 2011
Odświętna iluzja
Kiedy stado dzikich gołębi
zbiera się do wigilijnej wieczerzy
czasem noc z dniem
chłodem się podzieli
puste ławki cisza obsiądzie
bezdomny wypije herbatę z prądem
dzieci uważnie ruch księżyca śledzą
a zwykłe dni stają się niedzielą.
Ludzie próg samotni swojej przekraczają
z odświętnym uśmiechem przed sobą stając
na wzór braci mniejszych innymi językami mówią
choć czasem się przy tym gubią
szczodrze się dzieląc ze sobą swymi troskami
to nadal pozostają dla siebie nieznani.
Podzieleni wigilijnym opłatkiem
serdeczni tak niby przypadkiem.
Zanurzeni w odświątecznej chwili
przekonani,że świat swój od zła zbawili.