18 czerwca 2012
alejaja 2012
Robertowi Rutkowskiemu
coś się dziwnego porobiło
z tym czerwcowym narodem
poeci indywidualnie i drużynowo
piszą o Euro dwatysiącedwanaście
jeden taki z Łodzi zaproponował
liryczną reprezentację polski współczesnej
sam grzecznie obsadził siebie
w roli najsłabszego ogniwa - toć skromniacha
można by im pozazdrościć techniki
dryblują slalomy wzdłuż metafor i na granicy faulu
kiwają interpersonalia od treningu do treningu
każdym strzałem zdolni przywalić w poprzeczkę
tak by trafić sens między nogami
coś się dziwnego porobiło
chyba
więc od jutra dla równowagi
sportowcy skopią poetom jaja by wygrać
turniej jednego wiersza z główki
trzeba tylko uważnie patrzeć im na szorty
czy aby który nie skrywa
słownika wyrazów bliskoznacznych w ramach
niedozwolonego dopingu