6 sierpnia 2016
sto na sto
klasykę kina rozpoznaję po jednym
kadrze. klasykę rocka po ledwie kilku
wstępnych dźwiękach. w tym też jestem
dobry, że impresjonistów odróżnię
po wybitnie zróżnicowanym rytmie
pędzla. z prawdopodobieństwem
stu procent wyczuję, który odcień
twojej ciszy zwiastuje natychmiastowe
kłopoty i jeszcze zdążę przygotować
logiczne alibi. zwykle jestem w tym
dobry, ale gdy ty jesteś genialna to moja
dobroć godna jest bezlitosnej pogardy.
pozostanę przy klasyce alkoholu. zazwyczaj
pierwszy łyk dostarcza tych samych wrażeń,
co ostatni pamiętany. i nigdy nie odrzuca.