27 sierpnia 2011
szkice ołówkiem (7)
rośnie we mnie drzewo z rosochatymi gałęziami.
dorysowuję przy jego listkach czarne owoce.
śpiący pies o pomarszczonej skórze i gładkich uszach
przekręca się na drugi bok.
szukam spokoju w powolnym przegarnianiu krótkiej sierści,
a światło pochodzące od lampki stojącej w narożniku,
rozpada się na kwanty,
obnażając prawdę o śmierci komarów.
zapach prasowanych koszul
wsiąka w skórę.
nie lubię,
kiedy masz wymięte skrzydła.
2011.