Poezja

janusz pyzinski


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

1 lipca 2011

jeszcze będziemy

jeszcze będziemy synku bogaci powtarzał ojciec żując kaszankę
nigdy nie potrafił mówić nadaremnie święta oplecione łańcuchem i świerkiem
brudziły szczęśliwymi dłońmi dni pod górkę ciągnące za sobą sznurek i pętelkę

z niegasnącą nadzieją posiadania skrzydeł podchodził do okna
by rzucić się w przestrzeń poklepywał biedę rosła jak natchnienie
choć elektryczny łańcuch już dawno rozdzielił stare i nowe
wysiadywał na progu rozmowy o życiu narzekając że wszędzie daleko

jeszcze będziemy synku pępkiem świata zgrzytały w zębach resztki po kieliszkach
twardniała ręka krzyczał pas do kogo się uśmiechnąć Kaina czy Judasza
gdy jesień wsącza w drzewa rozpaloną miedź a ngi konar morzem i okrętem

jeszcze wrócimy synku tam gdzie kwiat nienazwany śladem końskich kopyt
i młyn lemiesza nieustannie przesypuje piasek widzę utracony raj
i wielki wóz wjeżdżający w niebieskie stodoły jeszcze będziemy
synku szczęśliwi tylko ze Styksu wyciągniemy znaki






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1