22 czerwca 2010
Koledzy
moi koledzy odwiedzają nocami fast foody
konsumują wzrokiem młode ciała
co po dwóch piwach gotowe są spojrzeć
na ich buty i skórzane portfele
dowody osobiste zostawili
w domach nikt nie wie że pamiętają
lody calipso i stan wojenny
kiedyś
rozmawialiśmy o wojnie w jugosławii
ale od kiedy mam żonę i dziecko
już nie proponują wspólnych dyskusji
do białego rana przy szklanych butelkach
na zdjęciach wyglądamy młodo
dawniej mieliśmy podobne marzenia
teraz zazdroszczę im sylwetki
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade