Poezja

Mirka Szychowiak


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

9 sierpnia 2010

Wtedy

Pewnie, że ten dzień nadejdzie.
Nazywam to długim snem, wtedy łatwiej
wymieszać go z przyczajonym strachem.

Lęki chodzą środkiem, wymuszają czołowe
zderzenie. Wchodzę w to, ale nikt mnie
nie spotka z wypisanym na twarzy zgonem.

Na razie myślę – ile wziąć ze sobą, ile
zostawić, komu powierzyć aparaty mowy,
co zniszczyć, a co uznać za niezbity dowód,
że tu byłam. I kto to przechowa?

Jeśli się dowiem, że ktoś chce pamiętać,
coś pomyślę.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1