Poezja

Mirka Szychowiak


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

6 czerwca 2010

Fru

Chłopcy z drogówki pokazują mi przejście
dla pieszych. Wiem gdzie są pasy, ale
omijam je; szykuję się do skoku na drugi
brzeg ulicy. Stopa wsparta na krawężniku
– pochylona, obliczam odległość.
Chłopcy w myślach liczą ze mną, grożą palcem;
od tygodnia mamy próby odpornościowe.

To taka mała obsesja, Janku. Patrz, tam
stoi budka z popcornem, pachnie
na kilometr, a ja bym chciała bez kolejki.

Pogasły wszystkie światła, nie mam świateł
wcale, na popcorn nie mam i co ze mną będzie,
Janku? Tutaj pusty chodnik i ja taka
rozmemłana. Tabletki przestały pilnować,
a na czczo – coś ciągnie do krawędzi,
każe iść tam, gdzie nie można się zmieścić.
Gdybyś mnie wtedy przeniósł na inną stronę,
nie musiałbyś dzisiaj warczeć, a ja się ulatniać.

I tak mi teraz wstyd, bo ty się wstydzisz
za mnie. Ale czy można coś z tym zrobić?

To już nie na moją głowę.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1