23 września 2012
zamyślenie-kryzys
wychodzę na papierosa
zza chmur księżyc
jak przyklejona ćma
do rozgrzanej lampy
smaży się w bólu
zmierzcha smutek
niezwijany pod kołdrą
uleciał z dymem skrzydlaty
anioł obmyślać plany
na jutro
przechadzam się wśród zapachu
kwiatów
nienawidzę łóżka bez twoich ramion
od punktu do punktu
po prostu mnie przytul