9 marca 2020
nieskończoność uśpiona
co noc
z głębokiego grobu
wychodzą sny
śpi śpię śni
dziewczynka i potwór
w ciemnym pokoju
pas idzie w ruch
kołowy
pręgi i siniaki
aż do moczenia
pościeli ze strachu
co noc
wilgotność przeraża
przecież ciebie mamo
już nie ma
to ja jestem starą kobietą
co noc
jestem potworem
zabłąkane oczy córki
błagają
a ja wściekłą podnoszę pięść
do utraty tchu i oddechu
wiara w pas wymaga pokuty
nikt mnie nie nauczył
przytulać i kochać
co noc szybkie bicie
serca i razy spadające
słońce kwiaty i huśtawka
córka i matka
w snach
jestem jedną i drugą
czuję
karę
biorę i daję
ból