19 grudnia 2010
KAC
Była sobie imprezka
browar lał się bezliku
był śmiech ,dziś udręka
w żołądku jak na śmietniku
Fajnie było wczoraj
trochę chyba pamiętam
gdzieś od szampana korek
pod stołem się pałęta
Dziś w ustach sucho
i głowa w szwach pęka
wokół pusto i głucho
w kącie pomięta sukienka
Jakiś urwany film
przed oczami mi miga
oj jak niedobrze mi
zaraz będę rzygać
choć mówię ;już nigdy więcej!
w sobotę znów na na imprezę lece