1 stycznia 2011
dobra komunikacja
Wlewasz się falami do serca
z uśmiechem miarowym
i świty wypełnione twoim oddechem
pękają dając radość na resztę dni
słowa pachną wanilią i cynanonem
tak słodkie wznoszą się poza horyzont ijuz spokona cisza wyraża nas szczęśliwych
a oddechy splecione w warkocz
wzbijają się ponad szczyty
tworząc całość
trwam i przegapiam kolejne momenty
gdy śmierć obiecuje mi niebo
oddaje jej parę lat bo tu i teraz moje niebo zamknietę w twoich dłoniach
gdzie szepty przybrane aksamitem czułości budzą mnie pocałunkiem
co rano