8 października 2011
dom
W szarości wstającego dnia
zaglada do okien promieni blask
witają cię kąty znajome
to port zwany domem
Za oknem znajome drzewa
codzień ten sam słowik śpiewa
ten sam kurz zbiera sie na meblach
tu kawa smakuje najlepiej
W znajomych murach śpią wspomnienia
przeżytych dni tych których nie ma
A gdy wyjedziesz daleko stąd
zatęsknisz bo to twój dom