RENATA, 9 września 2010
jestem
tutaj i tam gdzie mnie
nogi poniosą
biegnę
złapana w chwilę czasu
dosięgam celu
i juz za moment
za innym marzeniem gonię
czuję
złość ,zazdrość ,nienawiść
gdy nic mi sie nie udaje
potrafię zabić
w myślach..
kocham
twój portret
narysowany moimi oczami
szukam
radości,uśmiechu
daję
miłość,przyjażń,nadzieję
żyję
choć zycie mnie nie rozpieszcza
cieszę sie że żyję
z nadzieją na nieśmiertelnośc
RENATA, 9 września 2010
A jak ja umrę
i będę leżeć w trumnie
będą modlić się czarne kapelusze
o moją duszę ...
a ja robić nic nie muszę
A jak ja umrę
będę spać w czarnej ziemi
z oczami c szeroko zamkniętymi
okryta płaszczem ciszy
nikt o mnie już nie usłyszy..
A jak ja umrę
będę w srebrnych przestworzach
albo w błękitnych morzach
będę jak biała mara
o nic nie muszę się starać...
jak umrę...
RENATA, 8 września 2010
Czas płynie chociaż nie zna brzegu
ani swojego potru
a my zaplatani w życia swego matni
przemijamy pięć minut przed czasem
i ciągle to jutro ,jutro ,jutro
wije się w ciasnym kółku naszych marzeń
od dnia do dnia az do ostatniej głoski czasokresu
więc nie wierzmy zegarom które czas wymyślił dla zabawy
i wypijmy za drzewa z których
zrobimy nasze trumny
..oby rosły jak najdłuzej
RENATA, 8 września 2010
Podstarzali faceci
w superszybkich maszynach
zadna na nich nie poleci,
a marzą o młodych dziewczynach
choć na głowie siwy włos
to w kieszeni kasy trzos
kupią lale nakręcane
co handlują swoim ciałem
ona kocha misia=pysia
za kolacje,za kreacje,za atrakcje
ta pieszczotka i strojnisia
ciałem a nie duszą kusi za kasę
oprócz ciała ta mała
ma pustkę w głowie
lecz ten supermen
tylko ciało chce
slow pustych powabnych
ona mu je powie
na pamięć je wyćwiczyła
gdy z innymi była
RENATA, 8 września 2010
Jak de javu
dzien po dniu
pragnę pić
cokolwiek
wiem że żle robie
szczególnie rano
gdy w ustach niesmak
i kręci się w głowie
gdy spojrzę
na stole brud
butelek puste miny
od petów smród
codziennie
mówię sobie dość
już jutro nie będę
lecz jutro;
Me myśli opętane
pędzą ku półkom z butelkami
me myśli szalone
gnają w kieliszków stronę
Gdy wypije;
jestem jak Napoleon
ważny i odważny
skory do bitwy
na slowa i czyny
raczej agresywny
Wdłoni trzymam jak szpadę
następną część jadu
nie podchodż bez kija i kagańca
taki mój los skazańca
na potepienie
wieczne upojenie
zalanie samotności
ironią..
RENATA, 7 września 2010
Wylewa się na wybrzuszone ulice
wielobarwny i hałaśliwy przeważnie
w samo południe
i tłucze się przesmykami wpadając
do kolorowych butików i kwiaciarni
Gdzieś pomiędzy krąży samotny
wypatrując jej oczu
wśród rozlazłych piranii
ubranych u Prady
ich spojrzenia kuszą i palą obietnicami
Mężczyzni lubieżnie oglądają sie
niejeden zjadłby ekstrawagancki posiłek konsumowany między udami
gdzieś w zaciszu,więc łowią..
a on wytrwale wyszukuje jej twarzy
pośród tysiąca masek
i gdy nadeszła zaśpiewała ziemia
i nic juz nie ma tylko
ich oczu blask ...nietykalni
RENATA, 7 września 2010
Mówisz mi ,że tylko śmierć
nas rozdzieli
a za plecami szukasz kolejnych
tak żebym nie wiedziała
czy masz za mało czy za dużo
mojego ciała?
po co??
z taką ochotą
rozdajesz nr tel i uśmiechy
one przeleciały przez zeszyt
więc dlaczego
masz urojenia
ze kochasz..jak nie pamiętasz
mego imienia
to twoje Ego
potrzebuje wiecznego
potakiwania
jak Narcyz
toniesz w złudnym pięknie
to Ty za darmo rozdajesz
swoje ciało
moja dusza
nie będzie nigdy więcej płakała
gdy odejdziesz....
RENATA, 7 września 2010
Umarł i już go nie ma
skończył się krótki życia temat
a na scenie ,cyrku arenie
dalej trwa przedstawienie...
tłumy zamarły..
świat cały za mały
by zrobić cokolwiek
gdy odchodzi na zawsze
mały,wielki człowiek....
Niepotrzebne mu chwały i medale
gdy w ciemnym grobie pogrzebany
słowa szacunku i uznania
juz go nie cieszą wcale...
myśli uleciały i dusza
puste ciało
łzy z nas wyciska i wzrusza
zostawił po sobie
kawałek historii
bedą co miały mówić narody..
Gdy żył wrony i gawrony
nad jego głową krakały
gdy umarł orły i sokoły
pieją pieśni bohaterowi
RENATA, 6 września 2010
Z najdalszych zakamarków piekła
tam gdzie nasz rozum nie sięga
wyłania sie smok stugłowy z rogami
to demon zwany szatanem
I wchodzi do naszych umysłow
i kusi grzechem nieczystym
zawładnie mysli opetaniem
i na żadze jesteś skazany
i oderwanhy od rzeczywistości
dajesz swą siłę życia
a twoja psychika
zwariowana
pijana
naćpana
krok po kroku
zatapia się w mroku
RENATA, 6 września 2010
Świt zagląda niesmiało
śpi jej gorące ciało
dotykiem rozmarzonym
odwiedzasz horyzonty
miejsc dobrze znanych
od nowa odkrywanych
delikatnym pocałunkiem motyla
słodkie usta jej rozchylasz
swiat dokoła wiruje
amor pejzaze maluje
otwierasz do raju bramy
i tramwajem zwanym poządaniem
płyniesz do krainy spełnienia
zasypajac w jej nagości zagłębieniu
nim świt otworzy oczy zamglone
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.