Proza

RENATA


dodane wcześniej pozostała proza dodane później

29 maja 2013

nocna rozmowa

Jest już po północy. Jadę z roboty, w autobusie mało ludzi,więc chciałam poczytać książkę.
--Przepraszam ten autobus zatrzymuje się na Korfantego?Bo ja wie pani jadę na dyskotekę-zagaduje mnie młody chłopak.
-tak zatrzymuje się-odpowiadam zdawkowo mysląc,że się odczepi.
-Wie pani ja już dziś byłem na imprezie,na domówce ,było zajebiście ale mam ochotę zaszaleć poznać nowych ludzi-chłopak najwyraźniej chce prowadzić dajej rozmowę.
-I tak sam jedziesz na tą dyskotekę i nie boisz się?
-Nie,lubię poznawać nowych ludzi,a jak jestem na rauszu to mam więcej śmiałości.Wie pani trochę się boję bo mam tylko na bilet i na jedno piwo,a kiedyś to wie pani wrzucili mi do szklanki tabletkę i okradli mnie.Trzeba uważać ale ja lubię poznawać ludzi.
-a to dziewczyny nie masz ?
-Miałem dziewczynę.Trzy lata chodziliśmy ze sobą ,bardzo przeżyłem rozstanie.Boję się wiązać z kimś na dłużej,wolę tak od imprezy do imprezy.
-A to tak szalejesz z kwiatka na kwiatek?/
-Tak,na razie mam czas.Mam 24 lata,pracuję,wie pani jak mam drugą zmianę przeżywam depresję,głowa mnie boli,patrzę w jeden punkt.O niech pani spojrzy jakie mam grube nogi.I brzuch.Za grube nie?
-Co ty gadasz chłopaku? tak myslą dziewczyny,nastolatki .Oglądają się w lustrze ze wszystkich stron i ciągle wydają się sobie za grube.To pierwszy krok do anoreksji.Ty normalnie wyglądasz.Zresztą zawsze możesz biegać dla lepszej kondycji po lesie,po parku.
-E tam biegać to mi się nie chce.Po robocie to zmęczony jestem ale biorę tabletki na odchudzanie wie pani i po nich nie chce mi się jeść.
-Młody jesteś i szczupły skąd te mysli u ciebie.
-Wie pani ja boję się samotności.Jak jestem sam wpadam w panikę.Do kogo mam gadać do ścian?Mieszkam z matką i siostrami a jedna siostra ma juz czwórkę dzieci.Ja mam swój pokój ale nie lubię w nim siedzieć sam.
-Musisz polubić sam siebie,swoje towarzystwo a nie uciekać i być zabawnym klaunem dla innych by cię lubili.
-Ma pani rację ale ja się boję ,boję się być sam.
Chłopak jest młody, przystojny ,rozgadany a jednak coś go gnębi,coś z nim nie tak.Znów mnie zagaduje.
-Wie pani ja to czuję,że bedę się dobrze bawił -łapie się za koszulę na klatce piersiowej-ale mi serce wali tak się boję.
-To po co jedziesz jak się boisz?
-Wie pani ,muszę ię odstresować.Ja tak co weekend.Muszę.Bo wie pani,u nas z matką mieszka jeszcze jedna kobieta.One zyją razem.Odkąd ojciec umarł matka zwiazała się z nią.Nienawidzę jej.To wredna krowa.NIe pracuje nie pomaga,pije a matka nic jej nie powie ,jeszcze ją żywi.I stale się kłócą.
-Wiesz tak bywa,że w średnim wieku po jakichś tam przezyciach kobieta wiąże się z kobietą a facet z facetem.Podobno w takich związkach ludzie są bardziej zazdrośni o siebie.Przestało być to już tabu .
-Właśnie ,wie pani jak one się kłócą  potem gadają normalnie.Nie lubię tej kobiety.Gdy jestem w domu rzadko rozmawiam z matką ,wolę z siostrą .A lubię dużo gadać.
-to nie masz łatwo w życiu.
-No ,takie życie co zrobić i dlatego jadę się zabawić .
-o widzisz już tutaj wysiadasz
-tak, dobranoc pani
-No,trzymaj się.Miłej zabawy.
Wysiadł.Popatrzyłam za nim jak szedł niepewnym krokiem.
Czy dobrze się będzie bawił? czy nic mu się nie stanie?
Pewnie na drugi dzień miał wielkiego kaca.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1