18 lutego 2012
paradoks
gdy wyszedłem zniecierpliwiony z domu widząc
jak wychodzę w pośpiechu szukać możliwości
by wyjść z niewiadomej sytuacji zmieniając niewiele
po to by wydostać się z pułapki własnej zmienności
żeby pójść za natchnieniem wiersza na spotkanie z tym
który codziennie opuszcza marzenia widząc siebie
gdy uciekam wstrząśnięty rzeczywistością bólu
w chwili kiedy unikam odpowiedzialności za myśli i czyny
poza świadomością ich konsekwencji i prawdy kim byłem
gdy wyszedłem zniecierpliwiony z domu którego już nie było