29 lutego 2012
Pan Bóg lubi poetów
na białej karcie zagiętej na rogach
rozlazłym pismem w cieniu aniołów
tworzy prawicą chronologię zdarzeń
zagubione pięć minut w teatrze absurdu
zaś lewą dłonią odwiecznej twórczości
wygładza próżność nadętej ambicji
wyciąga za uszy zbytniej dowolności
wyrywa chwasty samouwielbienia
Pan Bóg lubi poetów ma do nich słabość
czasem w nich budzi odgłos kamienia
21.07.06