29 kwietnia 2012
z każdym rokiem
zmęczony siadam na brzegu wiary
świat skurczony do bolącej rany
a ziemia okrągła jak płaska linia
wciąż jednostajnie odmierza upływ
to co najlepsze dzieje się w ukryciu
pomiędzy nami gdy niebo u góry
a pod stopami górskie szlaki
uczą pokory przed majestatem
jestem dla ciebie czym będę po latach
gdy ogień miłości wypali odłogi
tak już będzie z każdym rokiem
idąc tu zbliżamy się do progu
2012-04-29