Proza

Marek Tykwa


dodane wcześniej pozostała proza dodane później

10 października 2014

Narzeczona nie może zasnąć

Nieraz od patrzenia na ludzi rzygać mi się chce. Oczywiście tylko się tak mówi, bo przecież nie będę sobie specjalnie wkładał  palców, żeby to udowodnić. Na przykład spójrzmy na te pety pijące co wieczór u mnie pod blokiem piwo lub inne nie stworzone dla nich trunki, tylko dla mądrych ludzi raczej. I będą później drzeć te mordy, bo przecież zawsze tak jest, i znowu się powtarzam, że te trunki nie są stworzone dla nich. Narzeczona narzeka, że nie może zasnąć. A ja znowu dzwonię po straż miejską, a ona jak zwykle nie przyjeżdża, więc biorę kija i najpierw napierdalam tych co są najmniej pijani, żeby nie uciekli, a później dobijam te najbardziej uścierwione patogeny i wracam do siebie. Nie mam daleko, na pierwsze piętro, opieram kij o ścianę i pytam narzeczoną czy teraz już zaśnie, ale ona już śpi uspokojona, więc też zasypiam.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1