23 listopada 2010
Zakochani
Ona, jak obłok lekka, zawieszona u jego ramienia,
On, cudowny, obrońca przed wszystkim,
i silny, i słaby, i taki...inny,
ich miłość miała być jedyna, największa,
i pierwsza i ostatnia,
na życie, na wieki,
Płyną nad oceanem banałów,
śnią swoją historię jak miliony w tej samej chwili,
i giną w otchłani codzienności,
A przecież byli jedyni...